Nowe człowieki czyli rodzina ach rodzina
Komentarze: 0
Dzisiaj Pan coś od rana mówi że przyjedzie reszta. Kurcze,jaka reszta?? O co kaman?? Co jest grane?? Jestem troszkę zaniepokojona,ale nie pozostaje mi nic innego jak czekać... W sumie co mogłabym zrobić?? Mała jeszcze jestem,mama daleko,a przynajmniej nie obok,więc cóż...
Ranek nawet spokojnie minął. Tak samo jak pierwszy dzień w nowym miejscu. Pan mnie chwali bo szybko do takiej miseczki nauczyłam się załatwiać. Pan mówi,że to kuweta jest i to moja toaleta,fajna nawet . Fajny ten pan... Zastanawiam się co to za reszta ma być??
Dłuższy czas po tym jak wstaliśmy pan powiedział ,że musi iść po tą resztę rodziny i zostawił mnie samą... W związku z tym,że już oswoiłam się trochę z nowym miejscem poszłam spokojna spać.
Obudziło mnie zgrzytanie przy drzwiach. I wrócił pan,ale zaraz,są jeszcze dwie osoby,jedna pani,ale nie ta co mnie przywiozła, i jakiś młody człowiek ale wysoki prawie jak pan... Zaraz,jak ja ich odróżnie?? Moment,młody człowiek na pana mówi tata a na panią mama obydwoje starsi na niego mówią Kapi. Czyli sprawa załatwiona: mama,tata i Kapi. Dla mnie spoko.
Kapi od razu jak mnie zobaczył się ucieszył. Nie rozebrał się nawet i wziął mnie na ręcę i zaczął tarmosić....Ajć,puść Kapi już...
uffff.... udało się. Mama też wydaje się OK,od razu taty zapytała czy mam jedzenie i mleczko.... Chyba ją polubię....Ich wszystkiech....
W sumie to dzisiejszy dzień był znowu dziwny i pełen wrażeń.... Rodzina taty nie jest tak duża jak moja,ale może u człowieków to normalne??
Mamo,chciałabym abyś tu była...Ze mną... Z nami... Kocham was.....
Uciekam spać
Miiiaaaauuuu
Bombka
Dodaj komentarz